Klub Literacki RUBIKON
Klub Literacki RUBIKON

Pojawiłeś się z Nikąd

(z tomu: Przyodziany w nagość)

 

uśmiechasz się

niby zwyczajnie

dla mnie to Magia

 

mimo czasu srogiej zimy

sprawiłeś nadejście Wiosny

 

mieliśmy ulepić bałwana

i wytarzać się w śniegu

 

pozostaje nam jutro

wolne od wczoraj

 

w nadczasowości

i tak przetrwają tylko zagadki

 

 

Objevil ses Odnikud

 

usmíváš se
jakoby obvykle
pro mě je to Magie

v čase kruté zimy
zařídil jsi příchod Jara

měli jsme postavit sněhuláka
a vyválet se ve sněhu

zůstane nám zítřek
osvobozený od včerejšku

v nadčasovosti
i tak zbudou jenom hádanky

 

Przekład: Věra Kopecká

 

 


autor: Gwidon Hefid
ostatnia modyfikacja: 2011-04-08




Ta praca należy do kategorii:




Średnia ocena pracy to:
Ilość głosów: 0

Zaloguj się aby mieć możliwość oceniania prac.



Komentarze (0):


komentarze  autor