Klub Literacki RUBIKON
Klub Literacki RUBIKON

Nieistniejący

Z ust jej pachniało
dojrzałą w słońcu mandarynką,
pomyślała, że:
- "Zimą nad morzem musi być pięknie";
choć przecież koty nie lubią
ani wody, ani chłodu, ani słoty,
paradoksalne doznanie tak
jak czekolada bez cukru
zapijana jakby z lekkim niesmakiem
mlekiem bez tłuszczu kompletnie.
Ze zdwojonego,
scalonego emocjonalnego dysonansu
nawet zdjęcia nie zostało ani jednego.
Gdy zmierzch nad głową pęka jak butelka...
ona zmywa z oczu łzami makijaż dla niego,
...kochanka nieistniejącego.


autor: Karolina Kacaper
ostatnia modyfikacja: 2011-04-11




Ta praca należy do kategorii:




Średnia ocena pracy to:
Ilość głosów: 0

Zaloguj się aby mieć możliwość oceniania prac.



Komentarze (2):


2. 2011-04-24

Zgadzam sie z Maja, wspaniale smaki, wprowadzaja szczegolny klimat. Ta mandarynka, czekolada, smak gorzki, mleko...

A juz absolutnie powala wers  "Gdy zmierzch nad głową pęka jak butelka..." -wspanialy, nawet nie chce rozwiazywac metafory, tylko odczuwac.


Podpis: Barbara Elmanowska



1. 2011-04-14

Wiersz jest bardzo sensualny, odwołuje się do zmysłów smaku, dotyku, ale też do wyobraźni. Uczucia są tu wzniesione do absolutu ponieważ dotyczą aktu kreacji, a nie realnej osoby. Choć zapewne za tą tesknotą kryje się żywy człowiek. Mimo smutku wiersz jest ciepły i wyraża zachwyt nawet nad gorzką stroną życia. Ważne, że jest wyrazem wrażliwości.


Podpis: (A) Maja Hypki



komentarze  autor