Klub Literacki RUBIKON
Klub Literacki RUBIKON

Prywatna kolęda

I co z tego, że jeden się urodził
Takich przecież jest tysiące
Nie widzę, by kogoś z grzechu wyswobodził
Karać za to lubi i pogrążać w śpiączce

On nie jest najważniejszy, bo boski
Sam się uratuje, bez ludzkiej pomocy
A co z tymi, którzy wymagają troski
Którym nic nie oświetla blasku nocy?

Ich jest tysiące i rodzą się każdego roku
Gdy przy wigilijnym stole śpiewamy
Ciężko jest nam wyrwać się z amoku
O cudzych dzieciach szybko zapominamy

Mnóstwo, aż do dziś, życie rozpoczyna
W rozklekotanej i brudnej stajence
Dla mnie ważna jest każda dziecina
Prócz tej, co składają do niej ręce!

Ona ponoć jest Bogiem!
Więc po co jej hołdy ziemskie?
Niech jedno słowo swe wypowie
A służyć mu będą wszystkie umysły nazarejskie!

Bo tak się świat w mękach tworzy
Wszyscy się równi rodzą, jeden się Bogiem ogłasza!
A później Bogów nam się mnoży
I każdemu trzeba przydzielić własnego Barabasza!


autor: Marcin Trojan
ostatnia modyfikacja: 2011-08-27




Ta praca należy do kategorii:




Średnia ocena pracy to:
Ilość głosów: 0

Zaloguj się aby mieć możliwość oceniania prac.



Komentarze (3):


3. 2011-09-03

Dziękuję za opinie, na które z niecierpliwością czekałem ;).

Pozostaję mieć tylko nadzieję, że pani Maja ma rację - mam dopiero 15 lat i chyba dosyć czasu na doszlifowanie warsztatu.


Podpis: (A) Marcin Trojan



2. 2011-09-01

Bardzo ciekawy pomysł i spojrzenie. Reszta przyjdzie, mam nadzieję z czasem


Podpis: (A) Maja Hypki



1. 2011-08-31

Pomysły na utowry ma autor bardzo dobre, świetne przemyślenia. widać też już pewne zadatki na sprawne posługiwanie się piórem. Ale na razie za dużo częstochowskich rymów, konstrukcja kuleje, wersy mogłyby lepiej wyglądać bez zbędnych słów. Dobrze też, aby się zdecydować, albo na wiersz rymowany, wolny lub biały.


Podpis: blablal



komentarze  autor