spływa z czoła zmęczenie kroplą
twarz bruzdą uśmiechu przecięta
nabrzmiałe myśli
prężą muskulaturę
trud i wysiłek
ślady życia
meczeta żwawo rozcina plącza
krok pewny choć nieraz chybiony
tak widzę przyszłość
coraz mniej szarpany
a najpierw mury wokół siebie
stawiane długo burzyć i
rozkruszać
DZIEŃ DOBRY !!!
autor: Piotr Czerwonko
ostatnia modyfikacja: 2011-10-18
Ta praca należy do kategorii:
Komentarze (2):
dziękuję Mario,poprawiłem
Hej Piotrze! Wiersz, mimo smutnych refleksji, odbieram jako optymistyczny dla Ciebie osobiście i to mnie cieszy, bo bywałeś ongiś bardzo zdesperopwany i smutny... Chociaż nie jestem fanką białych wierszy, Twoje lubię czytać. Ten ciekawy też, ale w ostatniej linijce zmieniłabym "rozkruszyć" na "rozkruszać". Ja tylko wyrażam zdanie, Ty decydujesz.