Nie oczekuję dziś nikogo,
nie słyszę dzwonka ni stukania,
niech każdy własną idzie drogą
bom nie gotowa na spotkania
z Tadkiem ni Władkiem, Irką, Zosią,
którzy tak mocno miłowali,
że w sprawie ważnej dla Polaków
własne poglądy mi wciskali.
Nie oczekuję dziś przyjaciół
i nie pomoże nic w tym względzie
Wywieszam podpisaną kartkę:
„Takiej tu nie ma
i nie będzie!”
Dla wszystkich gachów i kumpeli,
co mi pod drzwiami siedzą teraz,
takich, co chętnie doradzali,
choć sama umiem myśleć nieraz,
ostatni list mój.
Tak mi przykro,
że was nie spotkam, nie usłyszę,
zwykła konieczność, cóż,
nie wyszło,
scenariusz, który sam się pisze.
Więc nie wołajcie i nie dzwońcie,
niech każdy idzie własną drogą,
a mnie zostawcie w tej samotni…
Tutaj anioły jeszcze mogą
zajrzeć na chwilę i pogadać…
Na ludzi małych pozdrowienia,
raczej nie będę odpowiadać.
Szerokiej drogi,
do widzenia
gdzieś w innym świecie
doskonałym,
bo tutaj takiej nie znajdziecie,
jaką ja byłam, gdy was miałam
tak blisko siebie
choć na necie…
autor: Maria Mickiewicz-Gawędzka
ostatnia modyfikacja: 2012-02-15
Ta praca należy do kategorii:
Komentarze (0):