Klub Literacki RUBIKON
Klub Literacki RUBIKON

* * * ( tkliwy optyk . . . )

tkliwy optyk

 

szkła

 

nie tyka


autor: Bartosz Czarnotta
ostatnia modyfikacja: 2015-10-23




Ta praca należy do kategorii:




Średnia ocena pracy to:
Ilość głosów: 0

Zaloguj się aby mieć możliwość oceniania prac.



Komentarze (3):


3. 2015-11-06

Tu też może wynikać optymizm, bo kto ma daleko wyrobioną rację, co do spożywania alkoholu, a więc dalekowzroczność umysłu bez optyka, to się szkła nie tykaj. Ale też chodzi o spojrzenie na świat. Bo swiat sam w sobie, to wielka optyka. To delikatna materia jak szkło. Tak samo jak my musimy być tkliwi,  w stosunku do niego, tak on nam tym samym odpłaci. Odpłaci czystym powietrzem jak najprzezroczyściejsze szkło, stworzy ohcronę przed promieniowaniem kosmicznym itd. Nie tykaj go i nie drażnij. Czyż swiat nie jest dla nas łaskawy, aż za łaskawy? A może chodzi o to, by tego świata nie rozregulować przez polityczne tkliwości do pieniędzy, optycznie rzecz biorąc. Jakaś ciekawa ironia w tm wierszu się kryje..Podoba mi sie bardzo ten minimalizm, a ile można zmieścić w tym wierszu myśli.


Podpis: Wiesław Leszczyński



2. 2015-11-03

Ten wiersz szczególnie mi się podoba, choć wszystkie zamieszczone są intrygujące. Przyznam, że bardziej niż wcześniejsze utwory autora. W tych jest taka lekkość żartu słownego, są takie sympatyczne, a jednocześnie powodują tyle skojarzeń. Zresztą, na tym polega taka poezja, najważniejsze są skojarzenia autora i odbiorcy, pokrywające się ze sobą lub nie. W tym utworze słowa spowodowały u mnie taki łańcuch myśli: Optyk zajmuje się soczewkami ze szkła, musi być ostrożny i delikatny. To pierwsze, najbardziej oczywiste skojarzenie. Musi wiedzieć jak obchodzić się ze szkłem, by nie rozbić soczewki. Jednak jest tkliwy i w ogóle się tego nie tyka. Słowo tkliwy oznacza uczucia. Ja to osobiście rozumiem tak, że gdy osobie, która wiele rozumie dojdzie jeszcze wrażliwość, powoduje to taką ostrożność, ze woli niczego nie doświadczać i nie eksperymentować, by nie zniszczyć. Paradoks jednak polega na tym, że co komu po optyku, który nic nie robi ze szkłem? To jego zawód, jest więc nieprzydatny, a jednak ta garść słów wzbudza sympatię czytelnika dla takiego optyka. Nie wszystko musi być przydatne i naukowo uzasadnione i takie myśli wywołał u mnie wiersz. Dodatkowe jeszcze mam skojarzenie, być może tylko ja:) Szkło w potocznej mowie to też szklanka alkoholu. Wykonując tak dokładną pracę związaną z optyką, rzeczywiście takiego szkła tykać nie wolno:) Myślę, że wszelkie jednak skojarzenia są tu uprawnione, bo to rodzaj poezji, do której z namaszczeniem raczej nie powinno się podchodzić, ale pozwolić się wciągnąć w zabawę słowem i wszelkimi asocjacjami i skojarzeniami.


Podpis: (A) Maja Hypki



1. 2015-10-26

Asygmatyzm go dotyka?


Podpis: Aga Toya



komentarze  autor