Listopad, niekochane dziecko
spaceruje w gęstej mgle
przytula martwe drzewa
i kocha szarą ciszę
przygląda się
smutnym twarzom z przystanku
tramwajowego
o szóstej rano
wnerwiony rzuca
szklanką mrozu
w szyby aut
czerpie energie
ze straconego
z beznadziejnego
Jutra
któremu łeb
dopiero ukręci
maj
autor: Adam Jakubiak
ostatnia modyfikacja: 2017-04-20
Ta praca należy do kategorii:
Komentarze (0):