Połów
Samotnie wypływa na morze
stary Rybak spragniony ciszy,
korab niby twardy,
ale serce poławiacza mięknie
gdy coraz bardziej
wzburzone fale,
echo śpiewu Syren niosą z oddali.
Wiatr wzmaga się z każdą sekundą,
głos Rybaka z przerażenia
więźnie w krtani,
chęć połowy jest wielka,
ale szkwał już na horyzoncie
szaleje, pomimo
lazuru nieba.
Cóż robić?
Zawrócić i życie zachować,
czy płynąć pod prąd,
by spełnić swoje przeznaczenie?
Kasia Dominik
autor: Katarzyna Dominik
ostatnia modyfikacja: 2017-10-17
Ta praca należy do kategorii:
Komentarze (1):
Piękny wiersz i dobre pytanie.