W kolo natura idzie spać znużona
szaleńczemu wiatrowi
chce się płakać rozełkaną słotą
przenikliwymi kroplami mżawki
słonce zgasiło ostatnie blaski
i rok ku końcowi zmierza
i bielą sypnie cala ziemia
złotopióre wygłodzone ptaki
szukają gniazda na zimę
ranny szron zapowiada przymrozki
a gdyby tak pomalować
wszystko na zielono
przybrać w letnie kolory
całą naturę odmłodzić
nie nadeszła by pani jesień
przekroczyć barierę mrozów
marzeniami pozostać w lecie
posprzątać świat srebrny i zloty
z liści powiędłych z gałęzi
wytrzeć obuwie z jesieni
odsłonić niebo z chmur nadętych
rozjaśnić wzrokiem marzenia
bo nasze życie będzie takie
jakim czynią je nasze myśli
jak potrafimy dostrzec samego siebie
autor: Yvette Popławska
ostatnia modyfikacja: 2017-10-20
Ta praca należy do kategorii:
Komentarze (0):