Klub Literacki RUBIKON
Klub Literacki RUBIKON

Nadzieja

Nadzieja

 

Nadzieja – to doskonały temat na początek roku, kiedy to ludzie wraz z nowymi postanowieniami robią „nowe” plany do zrealizowania, m.in. na poprawę życia, spełnienie marzeń, podjęcie lepszej pracy, założenie rodziny, etc. A wszystkim tym zamierzeniom/oczekiwaniom bezsprzecznie towarzyszy właśnie „pokładanie wiary” na ich spełnienie.

Definicji nadziei (względnie pozytywnego myślenia) jest tyle, ile ludzi na ziemi, ponieważ dla każdego oznaczać może coś innego, i każdy będzie miał rację. Bowiem czy zdajemy sobie z tego sprawę, czy też nie, nadzieja towarzyszy każdemu człowiekowi, od narodzin aż po jego kres. To siła, której nie można zauważyć okiem, trzeba ją poczuć sercem. Pozwala człowiekowi na pokonywanie kolejnych granic, słabości, przeszkód – sprawia, że niemożliwe staje się możliwym, a cuda dzieją się każdego dnia.

Dzięki niej podnoszę się po kolejnych, niejednokrotnie jakże bolesnych i brzemiennych w skutkach upadkach, których nie brakuje w moim życiu. Podtrzymuje we mnie ten ogień, który przygasa, gdy tylko czuję na karku oddech Moreny.

Poza tym nadzieja jest naturalnym prawem człowieka. Nie można jej stłamsić, zniszczyć, zamknąć w pudełku od zapałek. Gdy raz się ją „wznieci”, będzie płonąć wiecznie nawet, jeśli wydaje się nam inaczej. Jest „iskierką dobra”, która w tragicznych momentach życia umie pocieszyć, dodać otuchy, zaleczyć jarzące się rany. Tak – nadzieja potrafi uleczyć nieuleczalne, to jeden z najlepszych lekarzy. Ponadto mobilizuje do działania, daje „powera”. Sprawia, że nie tylko wierzymy w spełnienie marzeń/celów, ale i realizujemy je – czasami nawet z nawiązką.

W moim odczuciu, każdy z nas jej potrzebuje, bo gdyby jej zabrakło serce przestałoby bić, a my stalibyśmy się martwymi za życia. Kiedy miewam gorsze dni… (rzadko, ale jednak i ja takowe mam) wówczas zawierzam Bogu z nadzieją, że i dla mnie nastaną lepsze chwile, że słońce zaświeci nad moją głową, a uśmiech powróci na twarz.

Na koniec chciałabym jeszcze jedno powiedzieć/napisać. Otóż nadzieja naprawdę czyni cuda, o czym sama się niejednokrotnie przekonałam. Gdyby nie ona, nie napisałabym tych słów. Nie byłabym optymistką – zwykłą dziewczyną z niezwykłymi marzeniami. Nie byłabym Kaśką. To dzięki niej przetrwałam koszmar, jakiego doznałam w krakowskiej klinice. Z jej pomocą każdego dnia, wbrew wszystkim i wszystkiemu, walczę o kolejny oddech. To moja podpora, która wraz z miłością i wiarą jest dla mnie wszystkim co mam. Zatem jestem najbogatszą osobą na ziemi, a może nawet i poza nią…

 

Kasia Dominik


autor: Katarzyna Dominik
ostatnia modyfikacja: 2018-01-14




Ta praca należy do kategorii:




Średnia ocena pracy to:
Ilość głosów: 0

Zaloguj się aby mieć możliwość oceniania prac.



Komentarze (1):


1. 2018-01-15

Wiara, nadzieja i miłość - Trzy cnoty Boskie :) Najważniejsze słowa w naszym życiu :) Nadzieja, kojarzy mi się też m.in. z książką Haliny Birenbaum Nadzieja umiera ostatnia. 


Podpis: (A) Marcin Kwilosz



komentarze  autor