Klub Literacki RUBIKON
Klub Literacki RUBIKON

Po drugiej stronie lustra

Po drugiej stronie lustra

 

 

Tego wieczoru nagle dech mi zaparło,
mimo, że świeże powietrze wdychałam.
Bezsenna noc z księżycem rozmawiała,
gwiazdy złotymi nićmi niebo tkały.
Sukces Chardonnay’em winien smakować –
ale jakoś nie może przejść przez gardło.
 
Niech ta noc się już skończy – krzyczą myśli.
– Oczy szeroko otwarte wciąż nie dowierzają,
chciałabym pojąć, ogarnąć – nie zdołają.
– Wreszcie zrozumiałam: jestem inna.
Kulą mi to u nogi… ciężar niesłychany.

Dzień za dniem mija bez rewelacji,
choć białe zęby szczerzę na zachętę.
Ten tam obok myśli, że to do niego,
naiwny jakiś – choć moje ego pogłaskał.
 
– Zmarszczki niczym szlak nad Morskie Oko
wiodą z prawa na lewo po zmęczonej twarzy.
Oj, ten wieczór nie należy do najlepszych.
Nawet w smartfonie padła bateria,
zasięg też milczy jak makiem zasiał.
Afonia miód, acz kamień nadal u szyi ciąży.
 
Kiedyś byłam: „mówisz – masz”.
Niemożliwe i cuda dla mnie nie istniały,
zapał w sercu kreślił strofy, które czytał świat.
Co wieczór – wedle szczeniackiej tradycji,
wino, śpiew, beztroska – to łechtało psyche.
Tak banalne, ale bez nich jestem beznamiętna.
 
– Tej nocy jeremiadą grzeszę.
Rozmywa się makijaż naiwności.
Nie mogę na siebie patrzeć w zwierciadle –
pozbawionej iskry, bez której ogień nie zapłonie.
Ale po nocy znowu nastanie dzień.
 
Jednak teraz jeszcze pociskam lamentami,
niech ta przeklęta noc się już skończy.
 
Kasia Dominik


autor: Katarzyna Dominik
ostatnia modyfikacja: 2018-12-28




Ta praca należy do kategorii:




Średnia ocena pracy to:
Ilość głosów: 0

Zaloguj się aby mieć możliwość oceniania prac.



Komentarze (1):


1. 2018-12-29

Po przeczytaniu wiersza, wkracza się w racjonalny obszar istnienia. Nasze zaangażowanie w życie, odciąga nas od prawdy, w której aktualnie funkcjonujemy i do której zmierzamy. Skarga nie jest grzechem. Myślę, że może bardziej formą niepewności. Poezja jest granicą tej i tamtej strony lustra. Piękny wiersz :) Pozdrawiam serdecznie :)


Podpis: (A) Marcin Kwilosz



komentarze  autor