Ona i on
Spotkali się przypadkiem
Jak to bywa czasem
Ona błądząc po świecie
On krocząc lasem
Drogi ich się zeszły
Na życia zakręcie
Ona żyła wciąż w biegu
On w życia zamęcie
Miłość kwitła różami
Czasem kamien ktoś rzucił
Ona bieg zwolniła
On Armię wciąż nucił
Rok juz minął prawie
Miłość wielka płonie
Ona wciąż o czymś marzy
On zaciera dłonie
Taki oto wierszyk
Powstał swego czasu
O tej Julii z Tira
I Romeo z lasu
autor: Aleksandra Dresler
ostatnia modyfikacja: 2019-07-29
Średnia ocena pracy to:
Ilość głosów: 0
Zaloguj się aby mieć możliwość oceniania prac.
Komentarze (1):
1.
2019-07-30
Super wiersz.
Podpis:
Marcin Kwilosz