Klub Literacki RUBIKON
Klub Literacki RUBIKON

Nie tracąc nic z życia

Przychodzimy na świat nadzy, z czasem zakładamy szal miłość, dla ozdoby dopinamy uśmiech, tuszując setki perłowych łez.

Za młodu gniazdo opuszczamy, świat otwiera swoje podwoje, beztroska i swawolność okiełznują, myśli i rozwaga w kieszeni zalega.

Dorosłość znienacka puka do drzwi, udajemy, że nikogo nie ma, lecz ona wytrwale czeka, aż
dojrzejemy, aby z nią pod rękę iść.

Stajemy przed ścianą z muru, wybory, decyzje – zniewalają umysł, w biegu donikąd po szlam i sławę, do kąta rzucamy dziecięcą niewinność.

A gdy nadchodzi czas rozliczeń, ze zmarszczkami na czole, łzami w oczach, zaczynamy pojmować, co straciliśmy w tym pędzącym świata kieracie.

Czy było warto uganiać się za mirażem, poświęcić miłość i szczęście, czy było warto stąpać w samotności, na łożu śmierci być samym jak palec?

Rachunek sumienia zróbmy już teraz, później oddech stanie się płytszy, serce przestanie walić jak oszalałe, a ciało w proch się obróci.

Nie traćmy dnia, godziny, sekundy… młodość, spontaniczność, radość, kiedyś w samotność i starość się obróci, a śmierć zbierze nocą kolejne trofea. Nie traćmy dnia, godziny, sekundy… by stać się lepszym dla innych, dla siebie, dla Boga.

Kasia Dominik


autor: Katarzyna Dominik
ostatnia modyfikacja: 2020-02-18




Ta praca należy do kategorii:




Średnia ocena pracy to:
Ilość głosów: 0

Zaloguj się aby mieć możliwość oceniania prac.



Komentarze (1):


1. 2020-02-18

Dziękuję za tekst. 


Podpis: (A) Maja Beata Hypki-Grabowska



komentarze  autor