Klub Literacki RUBIKON
Klub Literacki RUBIKON

Homo homini lupus est

c z ł o w i e k

    rzecz święta

        c z ł o w i e k o w i

 

czy to możliwe

    aby tak…

        l u d z i e l u d z i o m…

 

możliwe wszystko możliwe

myślisz

myślę…

    tak…

        boli…

l u d z i e  l u d z i o m…

 

jak to możliwe…

    że to

        co niemożliwe… stało się…

            możliwe…

 

l u d z i e…

l u d z i e… tak… l u d z i e    l u d z i e    l u d z i e

 

 

ich kości stawy skóra

zaledwie powleka

brzuchy piłki balony

nie wypełnia ich nawet

powietrze

nie uniosą ich wysoko

do raju

nie wzlecą ponad

drut kolczasty

z twarzy różnych min tysięcy

m a s a  b e z k s z t a ł t n a

inna do końca

zginąć musiała w całości nie mogła

tacy sami sami zostać pragnęli

o p r a w c y

o twarzy wyrytej w kamieniu

na skraju przepaści

innych światem przepaść

 

c z ł o w i e k i e m    jestem

 

c z ł o w i e k a    szukam


autor: Barbara Elmanowska
ostatnia modyfikacja: 2010-01-30




Ta praca należy do kategorii:




Średnia ocena pracy to:
Ilość głosów: 0

Zaloguj się aby mieć możliwość oceniania prac.



Komentarze (2):


2. 2017-01-28

Dziękuję. Mogło tak być. Wówczas już przesiadywałam w archiwach przyobozowych.


Podpis: Barbara Elmanowska



1. 2017-01-28

Wiersz kojarzy mi się z monologiem więźnia przebywającego w niemieckim obozie zagłady. Jego niedowierzanie, rozpacz... ale tli się nadzieja jakby odwrócenie się od tego rzeczywistego świata, który przeraża... następnie szukanie Człowieka... Mimo tego, że człowiek człowiekowi wilkiem... Smutny, prawdziwy i bardzo dobry wiersz.


Podpis: (A) Marcin Kwilosz



komentarze  autor