ubierasz uśmiech
ubierasz smutek
pochylasz głowę
podnosisz głos
mundurki
mundurki
konwenanse
nawet pijany
wolny pozornie
nosisz mundurek
czujesz go wciąż
ból
strata
żal i rozpacz
a wciąż za wzorcem musisz iść
nic sam
wszystko jak inni
i charyzmatyk
i buntownik
skrojony mają dawno strój
mundurki
mundurki
nawet na końcu
taki sam wzór
autor: Piotr Czerwonko
Komentarze (1):
e tam ...
sam wierszyk bardzo mi się podoba, jakby nożykiem wycięte słowa...
ale nie za dużo w nim prawdy...i tak sobie myślę, że mały taki kwiatek by się w nim przydał...
kiedy ja wreszcie przestanę narzekać ? Proszę mi wybaczyć.