Klub Literacki RUBIKON
Klub Literacki RUBIKON

Dwa małe niedźwiadki

Gdzieś na północy,koło Grenlandii,
Żyły dwa białe niedźwiadki,
Matkę ktoś zabił a ojciec uciekł,
Żyły bez ojca,bez matki.

Zza horyzontu,statek przypłynął,
Wysiedli wielorybnicy,
Co zabijali foki,niedźwiedzie,
Szli z harpunami,na szpicy.

Gdy,zobaczyli małe niedźwiadki,
Żal im się miśków zrobiło,
Jak z głodu,łapy swoje lizały,
Rodziców nigdzie nie było.

Więc,nakarmili wielorybnicy,
Oba bezbronne niedźwiadki,
Które napewno,z głodu by zdechły,
Nie mając ojca,ni matki.

I przypłynęły dwa białe misie,
Chociaż,ze strachu drżały,
Do Europy,a tam do ZOO,
Aby,opiekę w nim miały.

Dotąd tam żyją,lecz już nie misie,
A groźne polarne niedźwiedzie,
Gdy,w ZOO byłem,miśki widziałem,
Im bardzo dobrze się wiedzie.

Jedzenia mają dużo,świeżego,
Mięso i różne sałatki,
Nikomu nie chcą,o tym wspominać,
Jak żyły bez ojca i matki.

Więc posłuchajcie,drogie dziateczki,
Tak mówią,małe niedźwiadki,
Kochajcie zawsze,Rodziców swoich,
Swych ojców oraz swe matki!!!

Oni Was chronią,Oni kochają,
Głęboko i bardzo szczerze,
Ja,chociaż dawno temu dorosłem,
W miłość Rodziców swych wierzę!


autor: Zbigniew Szałkiewicz




Ta praca należy do kategorii:




Średnia ocena pracy to:
Ilość głosów: 0

Zaloguj się aby mieć możliwość oceniania prac.



Komentarze (0):


komentarze  autor