Samotni w sieci,
bezimienni,
w rozmowie nijacy,
chwiejni,
stwarzają pozory radości.
To nauci godni litości.
Latają po spamach
jak ptaki
zuchwale miotając słowami,
lecz efekt jest byle jaki.
Kim oni są, to widać
między wierszami
Miauu, wrrrr, auuuuu,
jakieś ssssyki,
samotnych nautów wybryki,
to ich wołanie
”ratunku!'
we krwi nadmiar toksyn
i
trunków,
a w życiu brak miłości
Tu jej szukają, na stronie,
w tej wielkiej żalów mnogości,
gdzie większość
to klony
i trolle.
Nikt ich nie skarci,
nie ruszy,
nie walnie z pięści,
tyłka nie skopie,
nie wytarga za uszy!
Czasem
ktoś rzeknie,
co warci
i na tym koniec.
Czują się więc bezkarnie
prostacy,
internetowi hultaje,
bezimienni
internauci
autor: Maria Mickiewicz-Gawędzka
ostatnia modyfikacja: 2013-07-11
Ta praca należy do kategorii:
Komentarze (1):