Klub Literacki RUBIKON
Klub Literacki RUBIKON

Mysi płacz

Bolą przeżenione słowa
pajęczyna nasączona trutką
spowija mi klatę piersiową,
a żebra kruszą się jak kreda
komórki umierają z uczuć głodu.
Zamglony zachód słońca,
czerwienią łzawią jesienne chmury,
a może wschód był to...księżyca?
Ocieniona twarz na horyzoncie.
Następnych nocy parę
uspokaja ziołowy napar ciało,
w głowie rodzą się koszmary...
Kolejny raz ginie wnet coś
gdy powinno się urodzić.
Smutny los nasienia dzielnego,
które zamiast do macicy...
trafia do układu pokarmowego.
Niby to pokarm białkowy,
czemu wciąż niknie hemoglobina?
Serce zamiast czerwone gorące...
białe otumanione impulsem chwili.
A smak miało wiśniowy.

autor: Karolina Kacaper




Średnia ocena pracy to:
Ilość głosów: 0

Zaloguj się aby mieć możliwość oceniania prac.



Komentarze (0):


komentarze  autor