Mechaniczny archanioł
Mechaniczny archanioł
ogarnięty klaustrofobią miasta.
Poszarzało złoto jesieni,
płaczą deszczem liście drzew.
Zrywa listowie lipy wiatr mokry.
Szarzeje grzybnia pleśni,
na metropolii chodnikach.
Topię się w brudnej kałuży.
Znikam w posrebrzonej toni.
autor: Karolina Kacaper
Średnia ocena pracy to:
Ilość głosów: 0
Zaloguj się aby mieć możliwość oceniania prac.
Komentarze (0):