Klub Literacki RUBIKON
Klub Literacki RUBIKON

Anatomia trupa

Oczy łzawią formaliną,
usta lśnią kwaśną śliną,
potem krwawi skóra sucha,
to już tuż tuż kostucha czyha
uśmiechnięta od ucha do ucha
i bierze sobie zimną
duszę moją za druha.

autor: Karolina Kacaper




Średnia ocena pracy to: 3
Ilość głosów: 1

Zaloguj się aby mieć możliwość oceniania prac.



Komentarze (5):


5. 2011-08-31

Nie czuję ciśnienia, by to co piszę podobało się komukolwiek.

Dziękuję na krytykę.

Myśl wypłynęła na piśmie, więc w formie jakiej zaistniała została bez zmian zachowana. Ani forma ani treść szczególnie nowatorska nie jest mam tego w tym wypadku świadomość, ale nie było w tym takiej idei. To raczej, jak ktoś słusznie spostrzegł wcześniej, notatka chwilowego stanu psycho-fizycznego, który zapisałam.


Podpis: (A) Karolina Kacaper



4. 2011-08-31

A mnie, bardzo przepraszam, podoba się tak średniawo. Nic specjalnego, nic odkrywczego niestety. Niemniej nie jest to takie totalne dno, tylko po prostu przeciętny wiersz. Ode mnie dostaje pani 3 :)


Podpis: (A) Marcin Trojan



3. 2011-08-01

Przypomina mi to Turpizm,swego czasu tak modny,ale wiem,co autorka chce wyrazić tym makabrycznym opisem;jaki stan ducha;jaki jęk.

PIĘKNE choć BRZYDKIE


Podpis: piotr czerwonko



komentarze  autor