Klub Literacki RUBIKON
Klub Literacki RUBIKON

Pan Potworowski

Z serii: Wiersze  satyryczno - polityczne 

 

Pan Potworowski 

 

Pan  Potworowski jest jadowity,

więc nie ma rady na gada.

Trzeba by język  może zawiązać,

 lecz  on się na to nie zgadza.

 

  Ja zadzwoniłam wczoraj do niego.

Mówię: „Pomogę ci, bracie!”

A on mi  na to  wściekle powiada:

-  Nic na mnie przecież nie macie! 

 

- Ale my dobrzy, spokojni ludzie,

Szukamy dla pana ratunku!

A on mi na to, że  "to są brednie,

z takimi nie pija   trunków!” 

 

- O jakich  trunkach   szanowny pan  mówisz?

O pana ducha tu chodzi!

On  na to rzuca  o ścianę słuchawką

wrzeszcząc: „ Nic mnie to nie  obchodzi!” 

 

Więc znów wykręcam do niego numer.

- Halo, czy   pan Potworowski?

-  Dla opozycji  ja czasu nie mam!

I nie udawajcie troski! 

 

Ja na was wszystkich już się  poznałem

i dobrze wiem, jak bywa!

Nie raz  kłopoty przez takich miałem,

a teraz babo spływaj! 

 

Więc odpłynęłam jak mogłam  cicho.

Cóż robić? Tak wypada.

Nie  uda się przecież nigdy  nikomu

człowieka zrobić z gada.    

 


autor: Maria Mickiewicz-Gawędzka




Średnia ocena pracy to: 5
Ilość głosów: 2

Zaloguj się aby mieć możliwość oceniania prac.



Komentarze (5):


5. 2011-02-28

Tytuł wiersza przywołał wiele miłych wspomnień, ponieważ moja maskotka z dzieciństwa miała na nazwisko właśnie Potworowski. A treść, jak zwykle, trafiająca do odbiorcy.


Podpis: Natalia



4. 2009-11-18

Wiersz bardzo mi się podoba. Teraz jest uniwersalny.
Podpis: Maja Hypki



3. 2009-11-16

 Dało się
Podpis: Maria Rymwid-Mickiewicz



komentarze  autor