Klub Literacki RUBIKON
Klub Literacki RUBIKON

Skradzione anioły

Drogi panie,

 pan dziwny,

ja się pana boję.

Zginęły mi słowa,

 i anioły moje.

 

Dwie noce w cichości

je sobie dziergałam,

 były  już gotowe,

ożywić je chciałam

 

 myślą,  

 sercem trochę

oddechem,  empatią,

a może poniekąd

nadzieją ostatmią,

 

stosunkiem do życia,

 światłem  innych   światów,

 pan wyszedł  z ukrycia

po prostu je zgarnął.

 

i  teraz ich nie mam,

one  w  pana  sztuce!

  Dzisiaj  myśli  złote

 ukrywać  się  uczę.

 


autor: Maria Mickiewicz-Gawędzka
ostatnia modyfikacja: 2018-06-03




Ta praca należy do kategorii:




Średnia ocena pracy to: 5
Ilość głosów: 1

Zaloguj się aby mieć możliwość oceniania prac.



Komentarze (1):


1. 2010-01-08

Wiersz o dużej urodzie.
Podpis: Maja Hypki



komentarze  autor