czasami budzę się wcześniej
odsłuchuję wiadomości
zażalenia prośby o więcej
lubię do ciebie zaglądać
gdy siedzisz przed telewizorem
czytasz książkę albo piszesz
na kolacje zapraszam wenę
wymieniamy poglądy i wiersze
potem długo wpatrzeni w siebie
badamy się wzrokiem jak nigdy przedtem
zmieniam się
wtedy zmienia się moje oblicze
ubrana w długie wieczory
ścielę kasztanami chodniki
zaklinam barwami liście
mówisz mi jesień
usprawiedliwiając mną niedoskonałe życie
autor: Marcin Dydyna
ostatnia modyfikacja: 2010-01-25
Komentarze (0):