wieczór powinien rozpinać się na życzenie
albo zrywać ubrania
zanim zdążymy wypowiedzieć
wchodzę
w zapach skóry napiętej jak horyzont
zgubiony oddech
jeszcze
niecierpliwie wpychane w przestrzeń
języka
autor: Marcin Dydyna
ostatnia modyfikacja: 2010-01-30
Komentarze (0):