Klub Literacki RUBIKON
Klub Literacki RUBIKON

śmierć własna

założę niewyobrażalnemu monstrum

ozdobną obróżkę dystansu

i wyprowadzę na aleję formy

mówić o niej

jak Werter

jak Hamlet

milczeć jak duch kochanka z Dziadów

tworzyć testament jak Papkin

niby wiem ze to na serio

a robię przedstawienie

dla zgromadzonych wokół łoża

ostatnie

chyba że jak żołnierz to

z kurwą na ustach

o niej pisać nie warto

myśleć można

nie

 


autor: Maja Hypki-Grabowska
ostatnia modyfikacja: 2010-06-03




Ta praca należy do kategorii:




Średnia ocena pracy to:
Ilość głosów: 0

Zaloguj się aby mieć możliwość oceniania prac.



Komentarze (2):


2. 2010-06-30

Tak, w ciągu ostatnich miesięcy zetknęłam się kilkaktotnie ze śmiercią i umieraniem. Myślę jednak, że te "najgorsze śmierci" jeszcze prze demną. Czyli naprawdę najblirzych mi osób, no i swoja własna.


Podpis: (A) Maja Hypki



1. 2010-06-17

Cóż tak często śmierć pojawia się ostatnio w Twoich utworach?.

Czy to ból,czy refleksja,czy jedno i drugie razem?

Ciekawa forma,próba spojrzenia na nią z własnej perspektywy.

Kiedyś Tołstoj napisał opowiadanie "Śmierć sędziego",tam też oglądamy śmierć bohatera jego oczami.

Przepraszam,jeśli dotykam jakiegoś dramatu,ale publikując,niejako dajesz mi do tego prawo.


Podpis: piotr czerwonko



komentarze  autor