Kuriozum,
ognisty krzew gubi liście
we łzach jesiennego deszczu.
Z pomiędzy ud w ramiona - głowa,
lecz nie dziecka główka,
głowa czy główka oto łamigłówka?
Głowa sypie włosy
jak jesienne drzewa liście.
Kolor popiołu mają.
Oczy chmurne, które utonęły
w deszczu napędzanym wichrem
dzikiej nieufności.
Owoce jesiennej namiętności
mają smak kasztanów.
Kaszlę. Odurzają.
Zęby złowieszczą pieśń zgrzytają.
Tkwi nagle w krtani...
Coś?... co utrudnia przełykanie!
Krytycznie kuriozalne korespondowanie.
Katharsis i jesienny katar
złapany nad mogiłą
nigdy nie realnych siebie wybranków.
autor: Karolina Kacaper
ostatnia modyfikacja: 2010-10-18
Ta praca należy do kategorii:
Komentarze (0):