mogłabym znienawidzić ten dziwny świat
na którym jest tyle bólu i krzywd
nigdy nie jest sprawiedliwy
niczego od nas nie chce ale o nikogo nie dba
my chcemy wszystko i od siebie i od innych
nawet jeśli ominą mnie głód i wojny
kąsać będą mnie codzienne troski
zdrady bolesnych poranków
podstępne ukąszenia choroby
mój włos wymienia się zawsze miejscem z nowym
mogłabym na to nie czekać gdy przestaną
mogłabym ale ktoś o tym świecie tak pięknie śpiewa
i ty jesteś na nim przecież
może będziesz na innym
tak naprawdę nikt tego nie wie
lecz teraz jesteś na tym
dzielimy wspólne powietrze
nie mogę znienawidzić tej przestrzeni
choć jest zbudowana buduję ją z miłości
jedynie cząstki tej materii nie podlegają entropii
ale tylko gdy są komuś przekazywane
tak bardzo różni ludzie mnie ranią
najmocniej za grzechy których nie popełniłam
choć też ich ranię nawet nie chcąc tego
taki jednak piękny sens w tym braku sensu
kim ty jesteś na tym świecie ja to wiem dobrze
w wierszu niech cię szukają znajdują i gubią
odnajdą tam swój świat z ich niewiernym sercem
czy kochają czy nienawidzą czy zazdroszczą
taką mnie zbudują i ciebie zbudują w foremkach
i wiesz już z tym nie walczę
niech wezmą tę słodycz o ile mogą
a jeśli chcą gorycz bo też prawdziwa
to tylko jest ich wolą
jedyną prawdą wiersza jest piękno
ono nie potrzebuje uzasadnień
dla nich przecież ten tekst
my mamy swój świat
autor: Maja Hypki-Grabowska
ostatnia modyfikacja: 2023-01-03
Ta praca należy do kategorii:
Komentarze (2):
Dziękuję. Mam nadzieję, że daje się odczytać nie tylko jako miłość romantyczna, ale miłość w ogóle.