Rozmowa z elfem
Perłowy elf wkradł się przez dziurkę od klucza
w pokoju ja, w ciszy szukam słów
by wykrzyczeć swój strach
chemiczny świat otacza mnie
stalowe zimno leje się
z nieba na miejskie chodniki
trujący Biały Kwiat
kwitnie, pijąc krew z mych oczu
oczyszczenie – sól łez odkaża duszę
nierealny ogród
- utracony raj fantazji
odzyskany cudem i lwią odwagą
ginie we mnie znów niby mgła.
„-Staraj się piątą częścią siebie
tak z całego serca, a zobaczysz,
jak bardzo uradowana,
jaka lekka będzie ciebie reszta.”
- elf mi rzekł i znikł...
Tylko świec ciepłe światło jest ostoja
tkwi niezmiennie w realnym świecie.
Odpowiedzieć elfowi chciałam, nie zdążyłam
i tylko pustka w głowie mej... sen.
autor: Karolina Kacaper
Średnia ocena pracy to:
Ilość głosów: 0
Zaloguj się aby mieć możliwość oceniania prac.
Komentarze (1):
1.
2011-09-22
Smutny ten wiersz wielce, ale sprawił, że poruszyło się coś w moim mi na długo.
Podpis:
Doris.